Cały tegoroczny wyjazd nie czułem się najlepiej, dlatego stwierdziłem, że ostatni dzień to będzie po prostu relaks. Mojej siostrze i szwagrowi poleciłem piękną, dostarczającą wielu emocji ferratę Senza Confini, ale sam zostałem bez samochodu. Nie zamierzałem się jednak nudzić i wolnym spacerowym krokiem wybrałem się w stronę kolejki na Sternalm .
Przy samym schronisku było dość gwarno więc przeszedłem się nad pobliski staw, który jest również ujęciem wody. Podziwiając cudowne widoki na okolic, przez dłuższy czas cieszyłem się pięknym wrześniowym słońcem.
Na kolejkę kupiłem tylko bilet w jedną stronę więc spokojnym tempem prawie cały czas przez las wróciłem sobie do Lienzu, w około 2 h. Tak naprawdę nigdy nie poznałem lepiej tego miasteczka więc wybrałem się na spacer po centru. Szczerze powiedziawszy byłem mocno zaskoczony - stare miasto mimo że zatłoczone okazało się naprawdę przyjemne i warte zobaczenia.
Widoki na okoliczne góry bardzo fajne. Warto było wjechać kolejką na górę.
OdpowiedzUsuń