Biegówki: Beskid Niski

Tym razem na biegówki wybrałem się trochę dalej, bo w okolice Gorlic. Za mojego przewodnika służył mi człowiek legenda naszej firmy - Hose, który spędzał ferie zimowe w rodzinnych stronach. W tym roku po długich namowach z mojej strony kupił sobie wreszcie narty i prawie każdy dzień urlopu biegał na nich w okolicach Gościńca Banica. Są tam wytyczone i utrzymywane "Śnieżne trasy przez lasy", szlaki do narciarstwa biegowego o zróżnicowanym poziomie trudności i długości. Wszystkich zainteresowanych od razu odsyłam do strony projektu (klik), gdzie znajdują się wszystkie potrzebne informacje takie jak mapka, przewodnik, opis aktualnych warunków.


Gdy dotarłem z Krakowa do Gorlic pogoda była niestety słabsza niż kilka dni wcześniej, gdy biegałem w okolicach Mogielicy (klik), ale dzięki temu było mniej ludzi na trasie. Startujemy z parkingu w Banicy (6 - numeracja punktów na mapie "Śnieżne trasy przez lasy") w stronę punku węzłowego Wirchne (2). Jest to krótki, szeroki odcinek, który wprowadza nas w lasy. 



Szlak wszędzie jest przetarty z założonym śladem. Zdarzają się ostrzejsze zjazdy, więc i wywrotki. Trasa nie jest widokowa, ale nie można się na niej nudzić. Przez Zawierszą (3), Pod Dziamerą (4) i Wypał (7) docieramy do Gościńca Banica (6). Jest to gospodarstwo agroturystyczne, które wygląda z zewnątrz niewątpliwe klimatycznie. Niestety nie wiem jak w środku, ten widok jest zarezerwowany dla gości.


My biegniemy jeszcze kawałek do Kanady (8), a potem powoli wracamy do auta. Łącznie przebiegliśmy 9.5 km w bardzo ciekawym zróżnicowanym terenie z kilkoma cięższymi odcinkami.



Polecam "Śnieżne trasy przez lasy" każdemu amatorowi biegówek. Jest to bardzo przyjemne miejsce, trasy są dobrze przygotowane i w okolicy można spędzić przyjemnie nawet kilka dni. Podobno przy ładnej pogodzie widoki też są świetne, mam nadzieję, że dane mi je będzie podziwiać przy następnej okazji. Nasza trasa - tu.


Komentarze

Prześlij komentarz