Turbacz inaczej

Tym razem, dla urozmaicenia Turbacz. Tak się akurat złożyło, że dwa wyjazdy w niewielkim odstępie czasu wypadły mi w to samo miejsce. Jednak tym razem wybrałem się całkiem nowym dla mnie szlakiem. 

Ze znajomymi z pracy wybraliśmy się do Łopusznej na dość ciekawą i malowniczą gorczańską pętlę. Samochód zostawiliśmy przy początku szlaku czarnego, który jako pierwszy prowadzi nas tego dnia. Ścieżka jest momentami dość stroma, ale dzięki temu szybko zyskujemy wysokość. Pierwsza dłuższa przerwa przy jednym z najwyżej położonych jezior gorczańskich - Pucułowskim Stawku, skąd rozciąga się piękna panorama.  


Na polanie Rąbaniska spotykamy szlak czerwony, który już łagodniej prowadzi nas w stronę Turbacza. Po drodze co jakiś czas podziwiamy piękne wczesnojesienne pejzaże.


Po dłuższej przerwie w schronisku leniwie schodzimy szlakiem niebieskim do samochodu.


Cała wycieczka zajęła nam nieco ponad 5h i nie jest specjalnie męcząca, mimo że szlak czarny jest dość stromy.

Komentarze