13 Krakowski Festiwal Górski

Po dwóch latach nieobecności udało mi się wpaść na chwilę na kolejną edycję KFG. Co prawda w planach miałem spędzić całą niedzielę na UE-ku, ale dopadła mnie grypa i byłem tylko w sobotę na chwilę.


Udało mi się zdążyć na prelekcję  Mała Polska w Nepalu i zaproszenie do Mustangu, a właściwie na jej drugą część opowiadającą o regionie Mustang. Nie da się ukryć, że region jest piękny i ciekawy kulturowo, chociaż forma jego przedstawienia niekoniecznie trafiła mi do gustu.

Druga prelekcja na której byłem to Fotografia górska prowadzona przez Michała Sośnickiego. Był to dosyć ciekawy wykład początkowo wyjaśniający podstawowe pojęcia w fotografii, a potem było sporo praktycznych porad jak fotografować góry. Może teraz wreszcie uda mi się zrobić jakieś dobre zdjęcie :). Właściwie to tyle co udało mi się zobaczyć w tym roku.

Patrząc na program muszę przyznać, że festiwal mocno rozrósł się przez ostanie lata, dawniej wieczorami był tylko jeden blok w tym roku przez cały dzień było równolegle tyle propozycji, że ciężko jest się zdecydować, gdzie się wybrać. Z drugiej strony ciągle brakuje mi w sprzedaży płyty z konkursowymi filmami - fajnie by było oglądnąć niektóre jeszcze raz na spokojnie.

Komentarze

  1. Chętnie bym posłuchała takiej prelekcji o fotografii górskiej. Dla mnie mistrzem w tej dziedzinie jest Karol Nienartowicz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karol robi świetne zdjęcia, miło na nie popatrzyć. Mi mam nadzieję ten wykład pozwoli robić chodź trochę lepsze -chociaż nie zawsze jest na to czas szczególnie jak jadę w góry z kimś z rodziny :)

      Usuń

Prześlij komentarz