"Szkoła turystyki górskiej" -Zygmunt Skibicki

Ostatnio mało chodzę po górach z różnych względów (przede wszystkim brak czasu, ale pogoda też nie rozpieszcza), za to dużo czytam. Co prawda typowo górskiej literatury staram się unikać. Zawsze podczas lektury żal ogarnia duszę, że jestem w domu, a nie gdzieś na szlaku, niemniej jednak czasem coś się trafi. Ty razem w moje ręce przypadkowo wpadła "Szkoła turystyki górskiej" autorstwa Zygmunta Skibickiego. 

Grafikę pobrano z: http://skibicki.pl
Pozycja ciekawa, przeznaczona raczej dla początkujących turystów, którzy chcą rozpocząć swoją przygodę z górami, ale prawie każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Książka napisana jest w lekkim stylu i dobrze się ją czyta do poduszki. Oczywiście pewne rzeczy zdezaktualizowały się przez ponad 10 lat od jej wydania (np. że telefony z wystającą antena mają lepszy zasięg - dawne piękne czasy), ale większość zasad pozostała niezmieniona (np. porady kupowania butów). Dużym plusem jest to, że całość można przeczytać całkiem za darmo korzystając z linka umieszczonego na stronie autora - książka. 

Szczególnie do gustu przypadły mi porady jak przygotować się do wyjazdu pod względem kondycyjnym (proste ćwiczenia itp.), schroniskowy savoir-vivre i część poświęcona dłuższym wyjazdom. Zaskoczyła mnie natomiast opinia autora, że w lecie w górach wystarczy na osobę  0,75 litra  gorącego napoju (i ew. podczas powrotu woda ze źródeł lub inne napoje). Ja zwykle wypijam znacznie więcej, w upalne dni na tatrzańskich szlakach zdarzało się nawet i 3 litrów płynów. Oczywiście nie była to krytykowana przez autora cola, ale herbata i izotonik, czasem woda. Wy też macie takie pragnienie czy tylko ja jestem dziwny?

Pomimo paru wad uważam tą książkę za wartą uwagi, a wręcz lekturę obowiązkową dla każdego kto pierwszy raz planuje wybrać się w góry. 

Komentarze

  1. Dla mnie też 0,75l picia na dzień na szlaku to za mało. Zawsze mam minimum 1,5l a i to często latem szybko sie kończy i schodzę już bez wody.

    A co do książki mam bardzo podobne odczucia do Twoich. Dla początkujących to jest jednak bardzo fajna lektura.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ulżyło mi:) dla mnie ostatnio 2l camelbak jest akurat.

      Usuń

Prześlij komentarz