Obiecałem Żonie, że zabiorę ją na krokusy w tym roku, a gdzie można spotkać ich więcej niż w Dolinie Chochołowskiej? Ponad to skorzystałem z okazji, żeby odwiedzić ten rejon Tatr, bo wstyd się przyznać, ale nigdy tam jeszcze nie byłem. Cały wyjazd to była typowo emerycka wycieczka, z Siwej Polany do Polany Chochołowskiej, którą odbyliśmy w piękny i pogodny dzień otoczeni tłumami ludzi.
Pięknie, my byliśmy niedawno w Dolinie kilka dni w tygodniu i nie było w ogóle ludzi, same pustki i mnóstwo krokusów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPogoda jak widzę dopisała :) Czasami fajna i taka emerycka wycieczka :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny widok! Nic tylko udać się Twoim śladem, by przekonać się o tym osobiście :) Domyślam się, że zdjęcia - choć piękne - nawet w połowie nie oddają rzeczywistego uroku okolicy...
OdpowiedzUsuńW Gorcach też są. Niedługo wybieram się na Lubań i liczę na to że je zobaczę na gorczańskich halach.
OdpowiedzUsuń