Czas
szybko leci, myślałem, że tą kurtkę mam niewiele ponad rok, a okazało się, że
minęły już dwa lata, więc najwyższy czas skrobnąć jakaś recenzję. Dzień zakupu
pamiętam jak dziś, wybrałem się wtedy do galerii na obiad, a jako że po nim
miałem trochę wolnego, przeszedłem się do kilku sklepów „górskich”, żeby
popatrzyć na sprzęt. Rozglądałem się trochę za nową kurtką przeciwdeszczową,
ponieważ po nieudanej przygodzie z Milo Evin, miałem tylko wysłużoną kurtkę
krakowskiego Akland-u, której Bretex-owa membrana, delikatnie mówiąc najlepsze
lata miała już za sobą. Kurtka Resolve Jacket od razu jak wpadła mi w oko, po
sprawdzeniu cenny, (która była kusząca) i szybkiej przymiarce zaakceptowałem
minusy w jej budowie, no i markę producenta, która nie odłącznie kojarzy mi się
z miejskim lansem.
Zakres
użytkowania
Od
momentu zakupu kurtka towarzyszy mi w górach przez cały rok. Od jesieni do
wiosny zwykle noszę ją na sobie, przede wszystkim jako ochronę przed wiatrem, a
rzadziej przed deszczem lub śniegiem. W lecie zwykle ląduje na dnie plecaka i
wyciągam ją tylko sporadycznie w awaryjnych sytuacjach lub podczas dłuższych
postoi w wietrzne dni. Dodatkowo ubieram ją po mieście w czasie brzydkiej
pogody.
Informacje
techniczne
Podążając
za stroną producenta, kurtka wykonana jest z nylonu ripstop 70D o gramaturze
105 g/m2, z membraną HyVent® o wodoodporności po 20 praniach na poziomie 25
PSI, a waży około 500g. Jako że te 25 PSI nie mówiły mi za wiele, po
poszukiwaniach w internecie odnalazłem informacje (nie wiem na ile prawdziwą),
że odpowiada to 20000mm słupa wody.
Krój
Krój
kurtki jest obszerny szczególnie w okolicach brzucha, co idealnie nadaje się
dla wszystkich panów w średnim wieku z pokaźnie rozwiniętym mięśniem piwnym,
dla których atak Północnej Ściany Krupówek lub dojazd bryczką do Moka jest
skrajnym wyzwaniem. Poza tym kurteczka uszyta jest w sposób bardzo
prosty, jedynie z dwiema kieszeniami pełniącymi role wywietrzników, które
umieszczone są idealnie na wysokości pasa biodrowego plecaka, przez co dostęp
do nich jest mocno utrudniony. Gumowe ściągacze w mankietach i ściągacz z
gumosznurka na dole, w połączeniu z zamkiem głównym krytym patką (zamykaną na
rzepy i jedną plastikową napę) sprawiają, że mamy dobrą ochronę przed wiatrem
pod warunkiem, że kaptur jest schowany w kołnierzu. Niestety kołnierz nie ma
żadnej regulacji i po wyciągnięciu kaptura robi się strasznie obszerny, co
powoduje konieczność noszenia szalika/buffa. Jak już przy kapturze jestem to
musze przyznać, że to zdecydowanie najgorszy element kurtki, bardzo dobrze
układa się jedynie gdy mamy pod nim kask, w innym przypadku z powodu braku
regulacji głębokości opada na pół twarzy zasłaniając całkowicie widoczność.
Wygięcie do wewnątrz daszka niweluje ten problem na tyle, że pozwala względnie
komfortowo korzystać z kurtki.
Oddychalność
Kurtę
kupiłem końcem października, a więc pierwsze testy przypadły na okres zimowy. Podczas
wypadów na biegówki, kurtka się świetnie sprawdzała pod względem oddychalności.
Nawet przy intensywnych podbiegach w środku pozostawała sucha, a woda perliła
się na powierzchni, jedynie rękawy były delikatnie wilgotne od środka. Przez
cała zimę byłem zadowolony, wiosnę kurtka przeleżała w plecaku, aż do czerwca,
gdy na podejściu w Tatrach przy temperaturze koło 18 stopni i sporej
wilgotności powietrza dopadł mnie deszcz. Oczywiście nie są to dobre warunki
dla membrany i nie zdecydowałbym się na ubranie kurtki, gdyby nie lodowaty
wiatr. W tych warunkach Resolve Jacket ubrana była na podkoszulek i szybko była
mocno zapocona od środka, ale wszystko w granicach normy. Inaczej sprawy miały
się w rękawach – po opuszczeniu ręki pot wylewał mi się wąską stróżką. Nigdy
nie miałem podobnej sytuacji w żadnej mojej kurtce. Po powrocie do domu i kilku
dodatkowych testach zdiagnozowałem przyczynę problemu jako kiepski materiał
podszewki rękawów i po jej wycięciu problem zniknął. W żadnej opinii na temat
tej kurtki nie spotkałem się z podobnym problemem, więc może to tylko wada
krótkiej serii. Ogólnie oddychalność kurtki plasuje się na dobrym poziomie. W
optymalnych warunkach kurta sprawdza się pod tym względem nawet przy
intensywnym wysiłku, ale wraz ze wzrostem temperatury zaczyna brakować
dodatkowych wywietrzników pod pachami.
Wodoodporność
Ten
parametr właściwie solidnie mogłem przetestować dopiero tu w Irlandii, w Polsce
starałem się nie wychodzić w góry podczas niekorzystnych prognoz, a do pracy
jeździłem autem, sporo jednak się zmieniło po przyjeździe na Zieloną Wyspę.
Przed wszystkim do pracy dojeżdżam rowerem, niezależnie od warunków
atmosferycznych. W ciągu niedługiego czasu jaki tu jestem, doświadczyłem na
sobie wielu rodzajów deszczu najczęściej połączonego z wiatrem. Średni czas
używania kurtki to około 40 min, chociaż raz zdarzył mi się dwu godzinny spacer,
podczas którego na przemian rzęsiście padało i świeciło słońce. Podczas tych
wszystkich prób moja kurtka spisywała się dzielnie, sprawiając, że zwykle góra
mojego ubrania była sucha. Raz tylko przy szczególnie intensywnej zlewie, po 40
min bluza pod spodem zaczęła robić się delikatnie wilgotna na rękawach i w
okolicach ramion, wydaje mi się, że jakbym pozostał na deszczu jeszcze 20-30
min dłużej te miejsca miałbym całkiem przemoczone.
Wytrzymałość
Po
ponad dwóch latach intensywnego użytkowania, przedzierania się przez różne
chaszcze i ciorania o skały materiał zewnętrzny ma tylko minimalne
zaciągnięcia. Zamki (YKK) i rzepy spisują się bez zarzutów, nawet membrana na
rękawach mimo wycięcia podszewki nie nosi żadnych śladów zużycia. Wiek kurtki
widać jedynie na polarowym, mocno zmechaconym kołnierzu (może to zasługa tego,
że zwykle w terenie mam kilkudniowy zarost) i pozaciąganej w kilku miejscach siateczkowej
podszewce.
Podsumowanie
Pomimo,
że w powyższej recenzji wiele miejsca poświeciłem na opis wad kurtki muszę
przyznać, że całościowa opinia jest jednak pozytywna. Zaletami jak dla mnie są
niewielka waga (zmniejszona znacznie po wycięciu poszewki z rękawów),
niewielkie wymiary po spakowaniu, przyzwoita wodoodporność i oddychalność.
Kupując kurtkę z tego przedziału cenowego (~250zł), liczyłem się z ustępstwami
i niedogodnościami w kroju. Zakup ten był dosyć spontaniczny i podyktowany
impulsem bez wcześniejszego wgłębiania się w opinie na temat materiału, ani przewertowania
opinii użytkowników, mimo to nie trafiłem źle i nawet do kontrowersyjnego loga
z czasem przywykłem. Czy zdecydowałbym się na ponowny zakup? Szczerze
powiedziawszy nie wiem. Nie ukrywam, że w momencie zakupu cena odegrała
znaczącą rolę, gdybym dysponował większym budżetem na pewno nie szedłbym na tak
duże kompromisy i szukałbym czegoś bardziej odpowiadającego mojemu ideałowi. Z
drugiej jednak strony przez te dwa lata polubiłem tę kurtkę i jestem z niej
zadowolony. Mam nadzieję, że lektura tej (trochę przydługawej) recenzji pomoże
komuś w wyborze.
Wady:
-workowaty
krój,
-kieszenie
umieszczone na wysokości pasa biodrowego plecaka,
-beznadziejnie
skrojony kaptur pozbawiony regulacji,
-materiał
podszewki rękawów powodujący zapocenie.
Zalety:
-wodoporność
i oddychalność na zadowalającym poziomie,
-korzystny
stosunek cena/jakość,
-dobra
wytrzymałość,
-niewielkie
rozmiary po spakowaniu,
-jak
dla mnie niska waga (nie jestem maniakiem ultra light).
Ciekawy i syntetyczny opis właściwości kurtki w praktyce, super sprawa! gratuluję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń